» Forgotten Realms [SP] » Organizacje » Niewidoczni

Niewidoczni


wersja do druku

Idealni szpiedzy, świetni skrytobójcy, sprawdzeni informatorzy

Redakcja: Mateusz 'Zsu-Et-Am' Kominiarczuk

Niewidoczni są jedną z najbardziej tajemniczych organizacji działających w Waterdeep. Grupa ta składa się ze zmiennokształtnych, łotrzyków, iluzjonistów, zabójców i innych złoczyńców wszelakiej maści. Z każdym mijającym rokiem staje się ona coraz potężniejsza. Agenci organizacji, podszywając się pod wpływowych mieszkańców Waterdeep, zdobywają pieniądze i informacje, które później wykorzystują dla dobra całej grupy. Ich zachowanie i sposób działania jest tak dyskretny, że większa część mieszkańców Miasta Wspaniałości w ogóle nie zdaje sobie sprawy z ich istnienia. Jedynie nieliczni - z Lordami Waterdeep na czele - są świadomi, jak wielkie stanowią zagrożenie. Jak pokazała historia, niemal każda istota o nikczemnym sercu może ubiegać się o członkostwo w tej organizacji. Historia Z początku Niewidoczni stanowili zwykły druuth - grupę doppelgangerów na usługach illithida. Ich przywódcą był Thalynsar, ulitharid z Ch'Chitl, miasta łupieżców umysłu położonego niemal dokładnie pod Waterdeep. W roku 1349 RD, Thalynsar przydzielił doppelgangerom zadanie powolnej infiltracji Miasta Wspaniałości i zbierania informacji, które mogłyby okazać się pomocne dla rady starszych Ch'Chitl. Ich misje, polegające głównie na zbieraniu informacji, a także zastępowaniu wpływowych osobistości miasta przez potężniejszych doppelgangerów, zazwyczaj odbywały się za dnia. Przez pierwsze lata działalności w Skullporcie oraz na Szczurzych Wzgórzach, grupa odnosiła wiele sukcesów, ale przydarzały się jej również porażki, na które, z racji tajności ich misji, pada o wiele więcej światła niż na misje udane. Jedną z większych wpadek była próba infiltracji rodziny Cragsmere, w czasie której Flaerm Cragsmere, młody szlachcic, miał zostać zastąpiony przez agenta Niewidocznych. Jednak chłopak z nieznanych przyczyn udał się do Podgóry i, mimo prób odratowania, zginał w jej korytarzach. W roku 1362 doszło do niezwykle ważnego wydarzenia. Starszy Mózg Ch'Chitl, który w przeszłości doznał straszliwych obrażeń w trakcie ataku githyanki, zaczął obumierać. W akcie desperacji, chcąc ratować całą wiedzę zawartą w Mózgu, Thalynsar oraz kilku innych illithidów postanowili przemienić się w alhoonów i pożreć go, dzięki czemu miałaby ona stać się wieczna. Jak się jednak okazało, głód, który po przemianie wstąpił w Thalynsara, okazał się niezaspokajalny. W bardzo krótkim czasie popadł on w szaleństwo, stale marząc o zdobyciu wiedzy wszystkich innych mieszkańców swego miasta. Wydarzenie to doprowadziło do większego uniezależnienia się Niewidocznych, którzy doszli do wniosku, że nadszedł czas, by samemu decydować o swych działaniach. W tym samym roku Hlaavin został wybrany na przywódcę grupy. Pod dowództwem doppelgangera, Niewidoczni umocnili swą pozycję w Skullporcie, a jednocześnie na poważnie wkroczyli do samego Miasta Wspaniałości. Miało to miejsce dokładnie w czasie Pożaru Szczurzych Wzgórz w roku 1367, kiedy z rąk agentów Niewidocznych zginęło 37 osób, które natychmiast zostały zastąpione przez odpowiednich członków grupy. Podszywając się za pirackiego lorda, Czarnego Admirała, oraz jego najbardziej zaufanych ludzi, Niewidoczni poprowadzili nieudany atak na doki Waterdeep. Dowodzona przez nich piracka flota poszła w rozsypkę. Podobnie miała się rzecz z próbą infiltracji Tajemnego Bractwa z Luskan. W tym jednak przypadku, dzięki zbiegowi okoliczności, Niewidoczni znaleźli sposób na bezpieczne dostanie się do Miasta - w tym celu przybrali postacie członków grupy poszukiwaczy przygód, których zabili w Podgórze. W roku 1368 doszło do kolejnej nieudanej akcji. Volothamp Geddarm, bard, doprowadził do zdemaskowania kilku członków grupy, podszywających się za kurtyzany niedaleko tawerny Wisząca Latarnia. Wreszcie w roku 1370 doszło do przełomu w historii organizacji. W Ch'Chitl szaleństwo Thansylara osiągnęło apogeum i rada starszych miasta postanowiła pozbyć się niebezpiecznego alhoona. Po jego śmierci Niewidoczni niemal całkowicie się uniezależnili, pozostali jednak w luźnych kontaktach z łupieżcami umysłów. Obecnie stanowią ukrytą i enigmatyczną siłę, której lękają się nawet Lordowie Waterdeep. Organizacja Siedziba: Waterdeep [Skullport] Członkowie: 67 zmiennokształtnych stworzeń (głównie doppelgangerów i zmiennowierzchnich leukrokot [ang. changesteed leucrotta] [Waterdeep: City of Splendors], jednak do organizacji należy także przynajmniej jeden malaugrym) oraz kilku humanoidów potrafiących rzucać czary umożliwiające zmianę kształtu Hierarchia: Militarna Przywódca: Hlaavin Tajność: Wysoka Religia: Żadna Charakter: CZ, NZ, PZ Symbol: Obecnie żaden. W przeszłości za symbol służył wizerunek czaszki oplecionej wieloma mackami. Hierarchia Na czele organizacji stoi Hlaavin (NZ pół-illithid potężniejszy doppelganger Zaklinacz 9), osoba niezwykle przebiegła i, w odróżnieniu do swoich pobratymców, bardzo odważna. Jest on niezwykle charyzmatyczny i od samego początku działań na Szczurowych Wzgórzach miał ogromny wpływ na całą organizację. Cechuje go zazdrość jaką pała do wszystkich osób, które są w czymś od niego lepsze, bogatsze lub bardziej wpływowe. Hlaavin uważa, że kluczem do zawładnięcia całym Waterdeep jest przejęcie kontroli nad północą Wybrzeża Mieczy. Obecnie można spotkać go w postaci majordomusa willi lorda Kothonta, Chievela (PN, człowiek Plebejusz 2) lub przywódcy luskańskiej grupy poszukiwaczy przygód Rekrutów Mask, Nindila Jalbucka (PN, niziołek lekkostopy Łotrzyk 6/Fachowiec 4). W przeszłości podawał się również za Czarnego Admirała, jednak po przegranej bitwie z flotą Waterdeep zaprzestał podszywania się pod tę osobę. Następni w hierarchii są starsi agenci, co do jednego będący potężniejszymi doppelgangerami. Jest ich ośmiu, ale znane są personalia tylko trzech z nich. Każdy ze starszych agentów odpowiada za kontrolę nad inną częścią Waterdeep, pozostając jednak w bliskich kontaktach z innymi agentami. Do znanych starszych agentów należą:
  • Ptola (NZ, potężniejszy doppelganger Łotrzyk 9) - bezwzględny osobnik lubujący się w zadawaniu bólu i torturowaniu innych. Wraz ze swymi agentami odpowiada za infiltrację Skullportu i pozyskiwanie możliwie największych wpływów w Porcie Cieni. Do osób pod które się podszywa zaliczyć można handlarza magicznymi przedmiotami, Thurna Blackskulla (PZ, duergar mężczyzna Psychowojownik 9), oraz Juriska Ulhamonnda (CD człowiek mężczyzna Łotrzyk 5/Wojownik 8/Strażnik [ang. Vigilante] [Complete Adventurer] 1), jednego z najbardziej zaufanych agentów "Jednego" - przywódcy organizacji najemników nazywanej Czerwone Szarfy. Ptola jest jedną z niewielu osób wiedzących o tym, że "Jednym" jest tak naprawdę Lord Waterdeep, Durnan.
  • Khnarek (NZ, potężniejszy doppelganger) - lubuje on niezależność i często działa na własną rękę, co jednak przynosi widoczne efekty. Odpowiada za zawiązanie sojuszu z Priamonem "Mroźną Runą" Rakeskiem z Pokrętnej Runy, o którym nie wie jak na razie nawet Hlaavin. Do jego najważniejszych zadań należy infiltracja Straży Miejskiej oraz wszelkich grup najemników mających swe siedziby w Waterdeep. Do jego tożsamości należą m.in. Ulik Frescem (PD, człowiek mężczyzna Wojownik 3), strażnik stacjonujący w Mieście Umarłych, oraz Terl Fadesmar (PN, człowiek mężczyzna Czarodziej 6), miejski strażnik-czarodziej stacjonujący w Dokach.
  • Talakin (NZ, potężniejszy doppelganger) - jest najmniej "znanym" spośród znanych starszych agentów. Wiadomo tylko, że rejonem działań jego i jego agentów są doki i port w Waterdeep.
Do innych ważnych agentów Niewidocznych zaliczyć należy braci Ellstric, Kerrigana (NZ, człowiek mężczyzna Łotrzyk 5/Skrytobójca 7) oraz Pharema (CZ, człowiek mężczyzna Znawca iluzji 10). Kerrigan jest jednym z najzdolniejszych zabójców w całej organizacji i to do niego należy obowiązek nauczania innych tego fachu. Do niego należą również zadania likwidowania przeciwników organizacji. Pharem natomiast jest jedynym niezmiennokształtnym znającym prawdziwą naturę Hlaavina. Jest również zdolnym magikiem, któremu czary już nieraz uratowały życie. Wartym wspomnienia członkiem organizacji jest również Gonehl (CZ, potężniejszy doppelganger), zazwyczaj spotykany pod postacią Aquilli Gerrelin, przywódczyni grupy najemników zwanej Maskaradą. Mało kto wie że ta licząca 100 osób grupa jest tak naprawdę zbrojnym ramieniem Niewidocznych, specjalizującym się w szpiegostwie, infiltracji i skrytobójstwach. Jak do tej pory udało im się zrekrutować wielu możnych z Amnu, Sembii czy Wrót Zachodu. Niewidoczni posiadają również dziesiątki zwykłych agentów, których zadania najczęściej sprowadzaja się do gromadzenia informacji użytecznych dla grupy. Motywacja i cele Dawniej głównym celem Niewidocznych było zbieranie informacji dla przywódcy organizacji, Thalynsara. Z czasem jednak zyskujący coraz większą niezależność doppelgangerzy zaczęli rozumieć, że aby zaistnieć w mieście takim jak Waterdeep trzeba czegoś więcej niż gromadzenie wiadomości. Od momentu przejęcia władzy przez Hlaavina, do priorytetów Niewidocznych dołączyło poszukiwanie wpływowych osób, których zastąpienie nie powinno przysporzyć większych kłopotów. Podszywając się pod te osoby, a także używając ich znajomości oraz wpływów, pozyskują jak największe ilości pieniędzy, które przeznaczając na jeden wspólny cel - zdobycie większej władzy. Ofiarą Niewidocznych padają właściwie wszyscy: szlachta, przeróżne gildie czy tez inne organizacje przestępcze, takie jak Gildia Xanathara. Niewidoczni bardzo często wykorzystują prostych ludzi, którym powierzają różne zadania. Zawsze manipulują nimi tak, że niemal nie istnieje szansa, by ich ofiary zostały powiązane z kimś z organizacji. Główną motywacją kierującą członkami grupy jest chęć uniezależnienia się i wybicia ponad przeciętność oraz zdobycia władzy nad szarymi mieszkańcami Miasta Wspaniałości. Zdecydowana większość doppelgangerów, z Hlaavinem na czele, pragnie rozszerzyć swe wpływy na całą północ Wybrzeża Mieczy. W celu zrealizowania tego planu rozpoczęto już tworzenie komórek w Luskan, Mirabar oraz Silverymoon. Rekrutacja Do Niewidocznych może wstąpić dowolna istota posiadająca naturalną zdolność zmiany kształtu. Każda istota nie potrafiąca naturalnie zmieniać kształtu musi dowieść, że potrafi dokonać tego przy użyciu zaklęć takich jak polimorfowani czy zmiana siebie lub zdolności specjalnej takiej jak druidzka zwierzęca forma albo podobnych mocy. Ci, którym brak tego rodzaju talentów mogą spróbować udowodnić członkowi organizacji posiadanie talentu kamuflowania się, szpiegowania oraz zbierania informacji, co w mechanice oznacza posiadanie co najmniej 5 rang w Zbieraniu informacji oraz Ukrywaniu się. Każdy nowo przyjęty członek zobowiązany jest zapłacić 500 sz wpisowego, a następnie co miesiąc uiszczać opłatę w wysokości 50 sz. Wszyscy członkowie składają również przysięgę o nie zdradzaniu tajemnic organizacji. Mówi się, że ostatnimi laty Hlaavin rzuca na nowych członków zadanie, dzięki któremu jest pewny co do ich lojalności. Sojusznicy Niewidoczni nie posiadają zbyt wielu sprzymierzeńców, gdyż wolą pozostawać w cieniu i działać na własną rękę, dzięki czemu mało kto wie o ich istnieniu. Najlepsze stosunki wiążą ich z illithidami z Ch'Chitl, które od czasu do czasu służą im pomocą. Na podobnej zasadzie Niewidoczni, jeśli tylko im się to opłaca, starają się pomagać łupieżcom umysłów. Dzięki zabiegom Gonehla organizacja zyskała sprzymierzeńców w postaci Zakonu Niebieskiego Dzika, dowodzonego przez Cullena Salgoud (CN, człowiek Wojownik 13), który tylko czeka na rozkazy od doppelgangerów. W cichym sojuszu pozostają oni również z Pokrętna Runą, choć tak naprawdę nie wiadomo na czym ów sojusz polega. Wrogowie Największymi wrogami organizacji są Lordowie Waterdeep mający na uwadze dobro swego miasta. Najmocniej zaangażowani w walkę z Niewidocznymi są dwaj lordowie-paladyni - Piergeiron oraz Tester, którym szczególnie zależy na wyplenieniu z miasta wszelkiej maści bandytów. Również Czerwone Szarfy nie patrzą z przychylnością na działalność doppelgangerów. Jednak w ich przypadku Niewidoczni dysponują pewnym atutem, dzięki któremu mogą skłócić ich z Lordami. Jest nim wiedza o tym, że prawdziwym przywódcą Szarf - potępianych przez Piergeirona oraz Testera - jest sam Durnan, również będący lordem Waterdeep. Równie niebezpieczne jest Tajemne Bractwo z Luskan, które pokazało już, że nie będzie tolerowało prób infiltracji tak swych szeregów, jak i swojego miasta. Ostatnimi z poważniejszych przeciwników jest Towarzystwo Krakena, organizacja zajmująca się gromadzeniem i handlem informacjami. Główną przyczyną konfliktu jest brak porozumienia w kwestii wymiany informacji pomiędzy nimi a Niewidocznymi, a także częste przypadki manipulacji ich agentów przez doppelgangerów. Spotkania Spotkania członków organizacji mogą odbywać się praktycznie wszędzie i o każdej porze, niewzbudzając przy tym żadnych podejrzeń. Z racji tego, iż nie wiadomo za kogo obecnie podszywają się agenci, może się okazać, że byliśmy świadkami takiego spotkania i nawet nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Jednymi oficjalnymi miejscami spotkań członków grupy są Lochy Krypty położone poniżej Miasta Umarłych. Dość często do spotkań dochodzi również w opuszczonych mieszkaniach w Skullporcie i w czeluściach miejskich kanałów. Bibliografia:
  • Drizzt Do'Urden's Guide to the Underdark - Eric L. Boyd - 2000, TSR;
  • Underdark - Bruce R. Cordell, Gwendolyn F. M. Kestrel, Jeff Quick - 2003, WotC
  • City of Splendors: Waterdeep - Eric L. Boyd - 2005, WotC
  • City of Splendors - Steven Schend, Ed Greenwood - 1994, TSR
  • Cloak & Dagger - Eric L. Boyd, Sean K. Reynolds, Steven E. Schend - 2000, TSR
  • Villain's Lorebook - Dale Donovan - 1998, TSR
  • Skullport - Joseph Wolf - 1999, TSR
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Radnon
    Gratulacje
Ocena:
0
Wygląda na to, że mój monopol na opisywanie faeruńskich organizacji w ostatnim czasie kończy się na dobre :). Cieszy mnie to i miło widzieć, że także ten rodzaj artykułów nieźle się rozwija.
Natomiast o samym tekście mogę powiedzieć tylko to, że jest naprawdę bardzo dobry. Ciekawy, klimatyczny a do tego dotyczy grupy o istnieniu, której wielu nie ma nawet pojęcia. Szczerze gratuluję amnezjuszu i życzę kolejnych, równie udanych tekstów.
13-06-2007 23:34
~Brat_Draconius

Użytkownik niezarejestrowany
    Nie no...
Ocena:
0
Jeśli miałbym dawać Ezjuszowi piwo za każdy dobry art to chyba bym zbankrutował.
14-06-2007 11:09
~Suldarr

Użytkownik niezarejestrowany
    ...
Ocena:
0
A ja się przyczepię troszkę: po pierwsze, owszem Hlaavin jest szefem organizacji, ale jest on(a) przywódcą grupy 9 greater doppelgangerów, z których każdy posiada inne cele, czego zabrakło w opisie (np. opisu Telakina).

Nie mam pod ręką materiałów źródłowych, ale jak to możliwe, aby 24 poziomowy paragon ultraillithid, alhoon dał wolną ręke organizacji? To troszkę dziwne (przynajmniej z opisu tak wynika).
14-06-2007 13:05
~amnezjusz

Użytkownik niezarejestrowany
    re
Ocena:
0
A ja się przyczepię troszkę: po pierwsze, owszem Hlaavin jest szefem organizacji, ale jest on(a) przywódcą grupy 9 greater doppelgangerów, z których każdy posiada inne cele, czego zabrakło w opisie
Nie powiedziałbym, że każdy z nich ma inne cele - w każdym razie takie wnioski wysnułem. Może i metody ich działania są rózne, ale uważam że cele są w wiekszym stopniu te same. Cod o Telakina (u mnie jest Talakin :P), to akurat nic poza to co jest w tekście nie znalazłem.
Nie mam pod ręką materiałów źródłowych, ale jak to możliwe, aby 24 poziomowy paragon ultraillithid, alhoon dał wolną ręke organizacji? To troszkę dziwne (przynajmniej z opisu tak wynika).
Z materiałów źródłowych również to wynika - Thansylar rozkazał doppelgangerom infiltrować Waterdeep, ale nie wpływał na to w jaki sposób ma być to robione, czyli tak, dał im wolną rękę. Choć pewnie gdyby nie incydent z Mózgiem to Niewidoczni nigdy nie stali by sie tymi kim sie stali i dalej wykonywali by rozkazy ullitharida (lub względnie późno osiągnęli by jakąś tam autonomię).

Wielkie dzięki za pozostałe komentarze :)
14-06-2007 13:39
amnezjusz
    cd poprzedniego postu
Ocena:
0
Z Thansylarem jest jeszcze jedna możliwość. Mianowicie, nigdzie nie było czarno na białym napisane w jaki sposób nadzorował on prace grupy i może się wydawać, że doppele miały wolną rękę. Być może jednak ullitharid (kiedy jeszcze mógł) stale kierował nimi i pilnował ich by nie zaczęli robić czegoś co nie było ich pierwotnym zadaniem - nigdzie nie ma ani tego zaprzeczenia ani potwierdzenia, tak więc sprawa jest IMO tak jakby otwarta.
14-06-2007 16:11
Corrick
    Gratulacje
Ocena:
0
Świetny artykuł naprawdę gratuluję. Miło będzie popatrzeć jak moi Harfiarze przenikają do owej grupy w celu infiltracji. I to w samą porę bo jutro gramy a ja już nie miałem pomysłu na sesje. Jeszcze raz gratuluję amnezjuszu.
14-06-2007 16:41
Kaoru
   
Ocena:
0
"Po jego śmierci Niewidoczni niemal całkowicie się uniezależnili, pozostali jednak w luźnych kontaktach z łupieżców umysłów."

Czy te kontaktu są utrzymywane przymusowo?

"Główną motywacją kierującą członkami grupy jest chęć uniezależnienia się"


Toroche to spomlikowane, albo9 ja mam kiepski dzień na myślenie. Pasowało by napisać w jakim stopniu ilithidzi wpływają na działania grupy.


" Jedynie nieliczni - z Lordami Waterdeep na czele - są świadomi, jak wielkie stanowią zagrożenie"

"Członkowie: 67 zmiennokształtnych stworzeń"

Jak to niewiele trzeba, żeby przyprawić o bezsenność kilku z najpotężniejszych ludzi w faerunie.
14-06-2007 18:19
Venthe
    Doskonale.
Ocena:
0
Doskonały artek, oby tak dalej : )
14-06-2007 19:38
DAS
   
Ocena:
0
Swietna praca!!! Naprawde mnie zadziwiasz. Już widze te wojne między Niewidzialnymi a gildią moich BG. Będzie się działo.
14-06-2007 20:20
amnezjusz
   
Ocena:
0
Czy te kontaktu są utrzymywane przymusowo?

Nie. Niewidoczni wiedzą, że utrzymując kontakty z łupieżcami umysłów zyskują (momentami całkiem sporo) i dopóki będzie to opłacalne to stosunki między nimi a mackowatymi będą pozostawać 'dobre'.

Toroche to spomlikowane, albo9 ja mam kiepski dzień na myślenie. Pasowało by napisać w jakim stopniu ilithidzi wpływają na działania grupy.

Chodzi tam nie tyle o uniezależnienie sie od illithidów, ale w ogóle o uniezależnienie się od wszystkich innych istot. A dziś illithidzi nie maja już praktycznie wpływu na działanie grupy, która jest już zupełnie autonomicznym bytem.

Jak to niewiele trzeba, żeby przyprawić o bezsenność kilku z najpotężniejszych ludzi w faerunie.

A i owszem, nie trzeba być kilkutysięcznymi Zhentami by móc w Krainach (no, uznajmy pewnym ich rejonie) porządnie zamieszać ;)

Thx za komentarze ewryłan :)
15-06-2007 00:14
masze
   
Ocena:
0
"pozostali jednak w luźnych kontaktach z łupieżców umysłów".
Z łupieżcami umysłów. Tekst bardzo dobry. ^^
15-06-2007 11:32
Zsu-Et-Am
   
Ocena:
0
masze - fakt, przemknęło się, dzięki za uwagę i przychylną opinię :).
15-06-2007 15:38

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.