» Blog » Frustracja RPG
06-04-2011 19:01

Frustracja RPG

W działach: Przemyślenia | Odsłony: 24

Frustracja RPG

Nie, nie jest to kolejna parodia pewnej mało udanej zajawki. Więc nie ma powodu, by wpadać w Furię. Niniejsza notka jest swoistym sprawozdaniem z blisko dekady badań nad groźną chorobą, która dotyka użytkowników forum i blogów, więc przeczytaj ją uważnie, bo być może i Ty na nią cierpisz, a nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy lub oszukujesz się, że jej objawy Ciebie nie dotyczą.

Zespół chorób Zalevsky'ego (od nazwiska amerykańskiego badacza polskiego pochodzenia, który dzięki licznym publikacjom dotyczącym tej dolegliwości zdobył tytuł doktora, profesora habilitowanego i potrójny tytuł mistrza świata wagi lekkiej): Z zespołem chorób Zalevsky'ego powiązanych jest wiele różnych objawów, dlatego choroba ta często bywa mylona z innymi przypadłościami, takimi jak anemia, hiperwentylacja, zapalenie wyrostka robaczkowego, a nawet debilizm. Skupmy się jednak na analizie i właściwej interpretacji objawów.

Ofiary choroby Zalevsky'ego: Ta niezwykle tajemnicza przypadłość dotyka głównie osoby zainteresowane grami RPG i fantastyką. Często są to też osoby zainteresowane mangą, anime i komiksami, oraz fani gier komputerowych, a nawet miłośnicy filmów o zabarwieniu erotycznym (kto wie, czy to nie jest czynnik przeważający). W dalszej części podmioty te będę nazywał pacjentami, chorymi, bądź badanymi.

Środowisko występowania: Jak można wywnioskować, choroba ta najwyraźniej rozprzestrzenia się na terenie forum, blogów i innych internetowych bagien o tematyce gier (głównie typu RPG) i fantastyki. Dotychczas nie było do końca wiadomo, czy wirus ten nie rozprzestrzenia się także podczas bliskiego kontaktu uczestników tak zwanych konwentów i innych zjazdów (np. domowych sesji), aczkolwiek obalono tę tezę, potwierdzając, że chorobę wykryto nawet u ludzi, którzy w ciągu życia nie weszli w bliski kontakt z kością k20, (o k4 nie wspominając) i nie brali udziału w żadnych konwentach. Najnowsze badania wskazują na to, iż jest to choroba o podłożu genetycznym, ujawniająca się m.in. po połączeniu się pacjenta z Internetem (bez znaczenia, czy za pomocą stacjonarnego modemu, podłączeniu się do sieci bezprzewodowej, czy po pirackim podpięciu się pod kabel sąsiada). Badani wykazują wszystkie wymienione poniżej objawy, gdy tylko zalogują się na forum/bloga, a część z nich wykazuje je nawet wcześniej, korzystając z opcji zostawiania komentarzy, przez osoby niezarejestrowane. Dalsza gałąź badań w tej dziedzinie koncentruje się także na przypadkach, gdy nosiciel specjalnie nie loguje się na swoje konto i komentuje jako użytkownik niezarejestrowany, zapewne po to, by ukryć przed resztą oczywiste objawy swojej choroby i uniknąć losu ostraty.

OBJAW NR 1 Otóż w przypadku większości pacjentów posiadających konta na internetowych forach, zauważono objaw zwany po łacinie: stogus ognistus czyli po polsku: słomiany zapał. Jest to jedna z głównych przypadłości, którą doskonale widać na przykładzie tematów, gdzie pojawiają się wspólne inicjatywy użytkowników. Najwięcej przypadków zaobserwowano w tematach dotyczących projektów tworzenia światów/settingów fantasy, przeznaczonych do tak zwanych fabularnych, bądź papierowych gier RPG. Zarażeni słomianym zapałem użytkownicy skłonni są gromadnie zgłaszać się, jako chętni do wspólnego poprowadzenia projektu, wykazując na samym początku wysoki entuzjazm i ekscytację, podchodzącą wręcz pod stany euforii i samozadowolenia. Niestety po krótkim czasie chorzy na zespół chorób Zalevsky'ego tracą cały zapał i wycofują się cichcem z deklaracji, często nawet nie wspominając o tym pozostałym użytkownikom (najwyraźniej nie widzą sensu, podświadomie zauważając, że reszta cierpi na tę samą przypadłość, więc też się wykruszy). Ów syndrom widoczny jest także w działach dotyczących gier Play By Forum (PBF) – osoby te zgłaszają się na sesję, deklarują swój udział i nikną w czeluściach Internetu. Ten sam słomiany zapał ingeruje zapewne w inne części życia chorych, ale badania nie są prowadzone na tak szeroką skalę, dlatego trudno to udowodnić (NFZ finansuje tylko badanie wybranych for, wysyłając tam naukowców pod nickami-przykrywkami: Google[Bot], Yahoo[Bot], czy Seji[Bot].)

OBJAW NR 2 Po łacinie upierdliwus totalus, a po polsku: czepianie się dla zasady. Na podstawie obserwacji ujawniono, że wielu chorych na zespół Zalevsky'ego omija szerokim łukiem tematy, w których fizyczną niemożliwością jest, by za wiele skrytykować oraz teksty tak dopracowane przez autora, że trudno się z nimi nie zgodzić. Zamiast udzielać się w takowych miejscach, pacjenci wyszukują słabe, niedopracowane tematy, które na pierwszy rzut oka są całkowicie przeciętne i mało interesujące – tam chorzy żerują, wyżywając się na autorach, kłócąc się między sobą i dzieląc się z innymi użytkownikami swoją cenną wiedzą i sugestiami. Jeżeli już któryś z chorych przypadkowo opuści słaby temat i nie rozezna się, że znajduje się w temacie godnym uwagi, bywa, że taki pacjent stara się stosować te same techniki, co wcześniej (na nich zna się najlepiej, albowiem praktyka czyni mistrza) i czepia się na siłę, dla czystej zasady, starając się dogryźć do żywej tkanki autora tekstu. Tego typu zachowanie wykracza poza zakres tych badań (zajmują się nim rosyjscy naukowcy, którzy budują pod górami Ural kontrowersyjne urządzenie, noszące miano Wielkiego Zderzacza Trolli)

OBJAW NR 3 Po łacinie postovnicus addictus czyli tak zwana hiperaktywność forowo-blogowa. Badania wykazały, że blisko 95% użytkowników wykazuje w początkowym okresie użytkowania nowego forum/bloga nadaktywność. Typowe objawy to: pisanie kilkunastu postów jednego dnia (przeważnie w tym samym temacie); maniakalne odświeżanie strony, w nadziei na ujrzenie odpowiedzi; wielokrotne edytowanie umieszczonego tekstu; oraz inne, uzależnione od indywidualnego przypadku. Zdarzają się chorzy, którzy prowadzą jednocześnie cztery blogi, odwiedzają kilkanaście for jednego dnia, mają dziesiątki różnych nicków, a nawet rejestrują się podwójnie, by móc toczyć dyskusje z samym sobą (tworząc z rozpaczy sztuczny tłok w tematach, na których im zależy). Hiperaktywność forowo-blogowa ma tendencję do samoistnego zanikania z czasem. W wielu przypadkach już nigdy nie powraca, a u niektórych pacjentów w ogóle nie występuje. Objaw ten wygasa najczęściej u pacjentów w okolicy 30 roku życia (czasem wcześniej), którzy powoli mają wszystko w d... (z łaciny anus) i generalnie nie przejmują się tak bardzo nawiązywaniem relacji w Internecie, przykładając większy nacisk na życie rodzinne i leczenie hemoroidów, których nabawili się za młodu, od siedzenia przed komputerem.

Diagnoza i leczenie: Jeżeli po przeczytaniu tej notki stwierdzasz, że możesz cierpieć na zespół chorób Zalevsky'ego lub pasuje do Ciebie choć jeden z jej objawów, musisz postępować zgodnie z poniższymi wytycznymi:

* 1.Uderz się w głowę klawiaturą, na tyle mocno, byś poczuł, ale na tyle słabo, byś nie wyrwał kabla i by nie odpadły klawisze.

* 2.Zrób sobie przerwę od komputera, odłącz na chwilę modem i delektuj się ciszą i spokojem. Przeczytaj jakąś ciekawą książkę, może być Biblia, bo zakładam, że i tak nigdy nie przeczytałeś jej w całości.

* 3.W międzyczasie zastanów się, czy w ciągu swojej internetowej kariery użytkownika nie zasłużyłeś kiedykolwiek na miano użyszkodnika i czy nie skrzywdziłeś swoim postępowaniem innego człowieka. Jeżeli masz ku temu okazję, przeproś go, postaw mu piwo lub kup czekoladki. Ważne, by chęć ta płynęła z Twojego serca.

* 4.Nie rzucaj słów na wiatr i zastanów się dwa razy, zanim coś zadeklarujesz. Na każdym kroku walcz ze słomianym zapałem. Jeżeli nie jesteś w stanie – uderz się w głowę klawiaturą.

* 5.Zanim coś opublikujesz, przeczytaj to ze sto razy, przepuść przez Worda, czy inne programy do sprawdzania błędów i zastanów się, czy jesteś gotowy na przyjęcie konstruktywnej krytyki. Gdy już będziesz gotowy, zamiast konstruktywnej krytyki zostaniesz zjedzony przez trolle, więc przygotuj się i na taką okoliczność.

* 6.Ogranicz swoją aktywność w Internecie. Działaj pod kątem jakości publikacji, a nie pod kątem ich ilości. Jak powiedział pewien mędrzec z Tybetu – Tylko głupi ptak sra do własnego gniazda. Jeżeli nie jesteś w stanie się ograniczyć – walnij w głowę klawiaturą. Dwa razy.

* 7.Profilaktycznie unikaj tematów o gustach. Wiem, że Cię kuszą, ale wiedz, że jeżeli wypowiesz się tam szczegółowo, to zostaniesz skrytykowany za rozdrabnianie tematu, a jeżeli uogólnisz, zostaniesz skrytykowany za uogólnianie.

* 8.Bądź uprzejmy, gdy to możliwe. Staraj się zrozumieć inny punkt widzenia. Nie myśl sobie, że anonimowość w Internecie pozwala Ci na wszystko.

* 9.Nie bierz udziału we flejmach wymierzonych w innych użytkowników sieci. Za każdym razem, gdy najdzie Cię taka chęć - uderz się raz klawiaturą w głowę.

* 10.Kup zapasową klawiaturę... Pozdrawiam i do wyleczenia!

Komentarze


Hastour
   
Ocena:
+6
Plusik za Wielki Zderzacz Trolli ;)
06-04-2011 19:22
Neverwhere
   
Ocena:
+3
"9.Nie bierz udziału we flejmach wymierzonych w innych użytkowników sieci. Za każdym razem, gdy najdzie Cię taka chęć - uderz się raz klawiaturą w głowę."

Święte słowa~!
06-04-2011 19:42
Aesandill
   
Ocena:
+1
A pisanie "pozdrawiam" po kazdym komencie nie nalezy do objawow?

Pozdrawiam (jak zawsze szczerze)
Aes
06-04-2011 19:43
Ramirez Kel Ruth
   
Ocena:
+2
Zdawało mi się, że widziałem komentarz Kamulca, któremu chciałem dać plusa oraz koment dreamwalkera, którego chciałem pocieszyć, iż w moim przekonianiu nie jest trollem...

Niestety dziewczyna siedziała na facebooku (kolejny addict...) i nie zdążyłem zareagowąć w porę.

@ Aesandill
A pisanie "pozdrawiam" po kazdym komencie nie nalezy do objawow?

Ja uznałbym to za objaw dobrego wychowania oraz pozytywny akcent ale mój punkt widzenia jest wypaczony, bo sam pozdrawiam na lewo i prawo :P

...Pozdrawiam!

06-04-2011 20:52
Repek
   
Ocena:
+3
@Aes
A pisanie "pozdrawiam" po kazdym komencie nie nalezy do objawow?

Dopisz punkt 11, jestem ciekaw remedium. :)

Pozdro :)
06-04-2011 21:36
Drejfus
   
Ocena:
+1
Całkiem fajna, satyryczna notka.
06-04-2011 22:09
Ramirez Kel Ruth
   
Ocena:
0
Ciekawe, czy ktoś ma już spację lub enter odciśnięty na czole...
06-04-2011 23:51
Morel
   
Ocena:
+1
@repek
Hejterzy powiedzieliby, że remedium to k100 uderzeń klawiaturą ;)
07-04-2011 00:03
Repek
   
Ocena:
+1
@ank
Nie znasz litości... bęc! To jeszcze tylko 99...:D

Pozdro-bęc!
07-04-2011 00:14
Albiorix
   
Ocena:
+2
Eh żeby leczenie było takie proste.
07-04-2011 04:38
Ramirez Kel Ruth
   
Ocena:
0
Widzisz Albiorix, bo wszystko w gruncie rzeczy sprowadza się do sposobu użycia klawiatury - niby proste, a jednak takie trudne.
07-04-2011 10:09
nerv0
   
Ocena:
0
Czuję się jakby mi spadło na głowę takie wielkie pudło. A może klawiatura?

Bardzo dobry tekst! Aż dziwne, że nie pojawił się nigdzie w formie artykułu. Czegoś takiego bardzo brakuje no polterze. :)

Pozdrawiam bardzo przeserdecznie
07-04-2011 13:55
Repek
   
Ocena:
0
@nerv0
Jeszcze by się ktoś czepił, że flamebait. :)

Ale tekścik miodny.

P-bęc98
07-04-2011 14:04
Hajdamaka v.666
   
Ocena:
0
Obiekt:
Hajdamaka

Stwierdzono występowanie stogus ognistus (przebieg lekki, obiekt jest swiadomy zagrozenia) oraz postovnicus addictus (przebieg ostry, zalecana drastyczna kuracja).


Lekarz prowadzacy
Dr Huckenbush
09-04-2011 15:16
Ramirez Kel Ruth
   
Ocena:
+1
Lekarz prowadzacy Dr Huckenbush

Aaa, Dr Huckenbush jest uznanym specjalistą, który otrzymał specjalny Certyfikat Zalevsky'ego [R].

Otrzymał ten certyfikat za wprowadzenie nowatorskiej metody leczenia - zamiast uderzania głowy klawiaturą, Dr Huckenbush stosuje lewatywę

To zdecydowanie przyspiesza proces kuracji, więc jesteś w dobrych rękach!
10-04-2011 17:15

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.