» Bohaterowie Niezależni » Bohaterowie Krain » Reriwen Canceltana

Reriwen Canceltana


wersja do druku

Może i ty ją spotkasz?

Redakcja: Estel

Łowca nie mógł zasnąć. Wstał i rozejrzał się po przyzwanej magicznie chatce. Jego uwagę przykuła sakiewka znaleziona dwa dni temu w jakiejś zrujnowanej wiosce. Podniósł ją i otworzył. W środku były trzy pierścienie. Jego uwagę zwrócił najprostszy – złota obrączka bez żadnych zdobień. Wyjął ją z sakiewki, obrócił parę razy w dłoni, po czym przymierzył.
Noc była piękna, chłodna, z nieba sypał bardzo rzadki śnieg. Naszła go ochota by wyjść na zewnątrz. Zarzucił płaszcz i opuścił magiczny domek.
Wioska, w której przebywali, była prostą, małą rolniczą osadą, zamieszkałą przez parę ubogich, ludzkich rodzin. Drobna, elfia postać wyłoniła się zza sąsiedniego budynku.
Delikatna kobieca figura odziana w proste, podróżne ubranie, była niczym wobec anielskiej, delikatnej twarzy, o dużych, eflich, szmaragdowych oczach. Jej skóra, w świetle księżyca przebijającym się przez chmury, była prawie błękitna.
Elfka podeszła do łowcy, przystając niespełna krok od niego, jej oczy skrzyły się radością, inteligencją... i cierpieniem.
- Witaj – powiedziała delikatnym, melodyjnym głosem.
- Witaj...
Po prostu tam stała uśmiechając się delikatnie.
- Kim jesteś? – wyksztusił w końcu słabym głosem.
- Pierścieniem...


Historia: Dzieciństwo Reriwen nie było ani niezwykłe, ani ciekawe. Nie była sierotą, ani córką szlachciców. Nawet nie pochodziła z nieprawego łoża. Jej rodzicami była para elfów od lat osiadłych w Cienistej Dolinie. Mała Reri odziedziczyła zdolności magiczne po matce - zaklinaczce, jednak odrzuciła trudne magiczne szkolenie, spędzając większość czasu z ojcem, pomagając mu w lżejszych pracach w lesie. Dni mijały spokojnie a dziewczyna dorastała pod czujnym okiem rodziców otoczona miłością i ciepłem Okazało się jednak, że rodzicielska opieka nie była w stanie zapewnić jej szczęśliwego losu. 25 lat harmonii i szczęścia przez zwykły przypadek zostało w tyle. Zdarzyło się pewnego razu, że dziewczyna, szukając drew zgubiła drogę w lesie, docierając do śródleśnej jaskini. Ciekawość wzięła górę nad rozsądkiem i Reriwen, mając w ręku tylko siekierę, weszła do ciemnej pieczary. Chwilę później niemal nadepnęła na śpiącego, młodego srebrnego smoka. Sparaliżowana strachem, nie wiedząc co robi rozbiła jego czaszkę… Nie zdawała sobie sprawy, że Tyretyggul’tarasf Mroczny - potężny czarny smok, który nazywał tę okolicę swoim domem, akurat obserwował leże młodego, srebrnego kuzyna. Elfka wzbudziła w nim wybuch śmiechu, choć na dnie smoczej duszy pojawił się gorący płomyk zainteresowania. Mroczny postanowił poznać bliżej odważną dziewczynę, która właśnie zabiła dobrego smoka.

Następnego dnia Reriwen spotkała na swojej drodze przystojnego mężczyznę o egzotycznych rysach, który przedstawił się jej jako Tyret - poszukiwacz przygód, wojownik i zaklinacz. Zdołał wzbudzić w niej zainteresowanie. Niedoświadczona dziewczyna wierzyła we wszystko, co mówił jej mężczyzna. Znajdując w nowym znajomym oparcie i zrozumienie, coraz bardziej ufała mu, zgadzając się na jego pomysły. Z dnia na dzień spędzała z nim coraz więcej czasu - dała się nawet przekonać do podjęcia magicznego szkolenia… Powoli zaczęło rodzić się w niej uczucie do tajemniczego przybysza. Kilka tygodni później Tyret poprosił, aby opuściła z nim Cienistą Dolinę. Dziewczyna zgodziła się bez namysłu i tego dnia nie wróciła już do domu. Droga ich nie oszczędzała. Orki i bandyci uprzykrzali praktycznie każdy dzień. Reri uczyła się ich taktyki, rozpoznawania zasadzek...

Trzy miesiące po opuszczeniu domu trakt doprowadził podróżnych do cormyrskich gór. Jednak u ich stóp zostali zaatakowani... przez wielkiego mosiężnego smoka (i zarazem starego wroga Tyreta). Reri, pewna śmierci (nie bardzo rozumiejąc, dlaczego zostali zaatakowani przez taką bestię) z szokiem obserwowała, jak jej ukochany zmienia się w czarnego lewiatana. Pomimo nagłych wątpliwości, stanęła do walki po stronie Mrocznego. Reri i Tyret pokonali przeciwnika.

Miedzy Cancelatną a czarnym smokiem nastąpiła długa, burzliwa rozmowa, jednak Mroczny przekonał Reri, iż ukrywał swoją rasę dla jej bezpieczeństwa oraz ze strachu, że ją straci... Z trudem wybaczyła mu. Niestety umknął jej cyniczny, triumfalny uśmiech smoka. Rychło okazało się, że spotkanie to zostało zauważone. Obserwowani przez wysłanników Kultu Smoka, otrzymali propozycję wstąpienia w ich szeregi. Pomimo tego, że Reriwen nie była pewna, czy dobrze robią (wydawało się jej, że kiedyś słyszała coś złego od swoich rodziców na temat tej organizacji) przyjęli tę propozycję a ich pierwsze misje polegały na oczyszczeniu z dobrych smoków jaskiń i grot w pobliżu legowisk drakoliczy.

Zadania wykonywali sumiennie, ściągając na siebie uwagę wielu dobrych organizacji, poszukiwaczy przygód i smoków, jednak na szczęście tylko na owej uwadze się kończyło...
Podczas jednej misji mieli zabić srebrną smoczycę. Jaszczurzyca została pokonana, jednak w wirze walki okazało się, że w jej jaskini ukrywał się elfi paladyn, który wystąpił w obronie smoczycy i jej dzieci - młodego samca, oraz sześciu ledwo co wyklutych smoczątek. Tyret zażądał by Reriwen by zabiła młode, gdy on zajmie się młodym smokiem i rycerzem. Kobieta nagle poczuła jakby prysł zły czar. Stała oniemiała, patrząc na młode smoczki. Zaczęło do niej docierać co robiła - kogo zabijała i z kim się sprzymierzyła. Zdecydowała szybko… W chwili, gdy Mroczny powalał swoich wrogów, Reriwen inkantowała najpotężniejsze ze swoich zaklęć. Szok Tyretyggul’tarasf’a był tak wielki, że przesądził o jego śmierci.

Między paladynem, elfką, a młodym smokiem nawiązała się nerwowa wymiana zdań... Jej rozmówcy zdołali przezwyciężyć żal i nienawiść. Wysłuchali opowieści dziewczyny i, choć z trudem, postanowili połączyć siły, by stawić czoła nowej misji – doprowadzenia do upadku Kultu Smoka.
Elfi paladyn przedstawił się jako Kythorn Dies'rae - elfi lord z Cienistej Doliny; smok zaś jako Ashere’phanteress.
Rodzeństwo Asha zostawili pod opieką złotej smoczycy - następnego punktu na nieszczęsnej liście zadań Reri - drużyna zaś ruszyła na swoją krucjatę.

Dni mijały, a Kythorn był wyraźnie zauroczony elfką. Zauroczenie zaś szybko przeistoczyło się w miłość. Starał się jednak nie okazywać jej uczucia. Rozpracowywanie agentów Kultu szło im dość sprawnie, a Reriwen zaczęła odnajdywać się na ścieżce paladynki. Kłopoty zaczęły się, gdy dotarli do pierwszego drakolicza.
Nieumarły smok niemal zabił Canceltanę, jednak Kythorn, widząc swoją ukochaną w tak tragicznej sytuacji, rzucił się na bestię. Zapominając o ustalonych planach wskoczył na gada wymierzając potężne ciosy w kościany kręgosłup drakolicza. Los zachciał mu pomóc i chyba tylko cudem… Paladyn pokonał smoka. Pozostało tylko wyznać elfce swoje uczucie prosto w oczy… Zrobił to, a ona go wysłuchała. I choć boleśnie doświadczona, postanowiła dać szanse miłości.
Ich związek trwał, tak samo jak i kampania przeciw Kultowi Smoka. Gdy ich drużyna zawitała do Waterdeep, postanowili ukoronować swój związek. Pobrali się. Jednak nie pozwolili sobie na odpoczynek, ruszając po paru dniach w dalszą drogę.
Pewnej nocy, przy ognisku, Reri zwierzyła się swoim kompanom z wizji, jaka zrodziła się w jej głowie podczas ich przygód. Wizji organizacji, grupy paladynów-zaklinaczy, dosiadających smoków i siejących spustoszenie w szeregach zła... Jednak następny dzień sprowadził ich z marzeń na ziemię i ruszyli w dalszą drogę.

Po paru miesiącach okazało się, że będą musieli osiąść gdzieś na jakiś czas - Reriwen spodziewała się dziecka. Wrócili do Cienistej Doliny, do oddalonej od miasta Szarej Cytadeli domu Dies'rae - rodzinnej twierdzy Kythorna. Czas mijał im tam spokojnie - wreszcie mogli nacieszyć się w pełni swoją miłością. Smok Ashere’phanteress oddalił się na te parę miesięcy, aby odszukać własne przeznaczenie.
Reri urodziła zimą. Bliźniaki - dwóch chłopców. Jednak spędzili z nimi tylko parę kolejnych miesięcy. Do drzwi twierdzy zastukali agenci Kultu. Twierdza obroniła się dzięki młodszemu bratu Kythorna, Uktarowi Dies'rae - młodemu, ambitnemu magowi. Jasnym jednak stało się, że Reri i jej ukochany nie mogli zostać w twierdzy. Zostawili więc dzieci pod baczną opieką maga, sami zaś wrócili do swojej krucjaty, wcześniej prosząc Uktara o kontakt z Ash’em. Następnego dnia wyruszyli.

Kolejny miesiąc spędzili na tropieniu jednego z głównych magów Kultu... Znaleźli go, jednak nie atakowali, zbierając kolejne informacje. Wtedy Ash wyczuł, że coś jest nie tak i postanowił, że musi ich na jakiś czas opuścić. Podejrzewał, że coś stało się z jego rodzeństwem. Kyth postanowił udać się z przyjacielem, podczas gdy Reriwen miała dalej obserwować agenta Kultu. Dni mijały spokojnie na obserwacji, jednak nie nadchodziły żadne wiadomości od jej bliskich. Po tygodniu zmartwiona Reri dostała odpowiedź na swoje pytania. Uktar teleportował się do niej i zabrał ją do ich bliskich...
... Martwego męża i umierającego smoka. Ash wyjaśnił, że wpadli w pułapkę Kultu. Reriwen opuściły siły, lecz tylko na chwilę. Piękna twarz elfki zaklinaczki-paladynki stała się pusta.

Rozpoczęła kolejny etap swojej krucjaty przeciw Kultowi Smoka. Beznamiętnie, bez obserwacji, pytań i dowodów, mordowała ze śmiertelną precyzją kolejnych "podejrzanych", zostawiając za sobą krwawy szlak. Aż w 1220 KD zaginęła. Nie wiadomo do końca, co się z nią stało. Legendy głoszą, że została zamieniona w pierścień. Jedna wersja tej historii głosi, że odnalazła morderców swojego męża, jednak pojmano ją w walce, a jej dusza następnie została uwięziona w pierścieniu, by nigdy nie zaznała spokoju. Druga mówi, że dosięgły ją ręce Harfiarzy, którzy zmienili ją w pierścień, by zaprzestała swojej krwawej krucjaty aż do czasu, gdy jej żal minie i znów powróci do swej szlachetności, kiedy to klątwa miała prysnąć. Jednak według tej teorii, klątwa niestety się wypaczyła i nawet pomimo powrotu na stronę dobra, Reriwen została pod postacią pierścienia.
Jakkolwiek by nie było, Ash jednak wylizał się z ran i, ku pamięci Reri, wraz ze swoim ocalonym rodzeństwem oraz paladynami-zaklinaczami wybranymi przez Harfiarzy, założył organizację Drakodynów. Reriwen Canceltana została jej oficjalną założycielką, oraz otrzymała honorowy, pośmiertny tytuł Lady.

Informacje dotyczące odgrywania BN: Reriwen Canceltana jest atrakcyjną księżycową elfką o bladej cerze i intensywnie zielonych oczach. Reri jest wesołą energiczną kobietą, o lekko cynicznym (czasem wręcz okrutnym) poczuciu humoru i podejściu do świata, jednak nigdy nie odbiega daleko od swojego praworządnego dobrego charakteru. Gdy zostają poruszone sprawy dla niej bolesne, zmienia temat tak szybko, jak to tylko możliwe.

Reriwen Canceltana - Kobieta Elf (księżycowy) Pal 10/Zak10: SW 20; Średni Humanoid (Elf); KW 10k10+10k4+60; pw 150; Init +5; Szyb 9 m; KP 30 (dotyk 18, zaskoczenie 28;) Atak +26 (1k8+10 [+2k6 vs. Zło] Święty Mściciel); Cłk atk +26/+21+/16 (1k8+10 [+2k6 vs. Zło] Święty Mściciel); BPA/zwarcie +15/+20; SA Karcenie nieumarłego 8/dzień, Ugodzenie zła; SC Wykrycie zła, Nakładanie rąk, Objawione zdrowie, Aura odwagi, Usunięcie choroby 3/tydzień; Char PD; MRO Wytrw +18, Ref +13, Wola +20; S 21, Zr 14, Bd 17, Int 15, Rzt 20, Cha 21.
Umiejętności i atuty: Czarostwo +14, Dyplomacja +15, Jeździectwo +12, Koncentracja +18, Leczenie +20, Rzemiosło (alchemia) +8, Wiedza (Tajemna) +14, Wiedza (Religia) +12; Potężny atak, Rozszczepienie, Skupienie na broni (długi miecz), Skuteczniejsze rozszczepienie, Stworzenie cudownej rzeczy, Wyszkolenie w walce, Zapisanie zwoju.
Czary Paladyna na dzień: 4/4 Bazowa ST = 15 + poziom czaru. Poziom czarującego 10.
Typowe przygotowane czary: [0] Wykrycie magii, Odczytanie magii, Promień mrozu, Światło, Naprawa, Kuglarstwo, Wykrycie trucizny, Dłoń maga, Przeszkodzenie nieumarłemu; [1] Magiczny pocisk, Zbroja maga, Alarm, Identyfikacja, Ochrona przed (charakter); [2] Kwasowa strzała Melfa, Przekształcenie siebie, Ciemność, Kołatka; [3] Płonąca kula, Ściana wiatru, Rozproszenie magii; [4] Ściana ognia, Wymiarowe drzwi; [5] Stożek mrozu. Czary Zaklinacza na dzień: 8/8/8/7/6/3 Bazowy ST = 15 + poziom czaru. Poziom czarującego 10.
Znane czary zaklinacza: [0] Dłoń maga, Kuglarstwo, Naprawa, Odczytanie magii, Promień mrozu, Światło, Wykrycie magii, Wykrycie trucizny, Zranienie nieumarłego; [1] Alarm, Identyfikacja, Magiczny pocisk, Ochrona przed złem, Zbroja maga; [2] Ciemność, Kołatka, Kwasowa strzała Melfa, Przekształcenie siebie, ; [3] Płonąca kula, Rozproszenie magii, Ściana wiatru; [4] Ściana ognia, Wymiarowe drzwi; [5] Stożek mrozu.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


~Morimoto

Użytkownik niezarejestrowany
    Nie mam słów...
Ocena:
0
Historia jest eXtra. Aż chciałbym spotkać Reriwen, albo chociaż dołączyć do Drakodynów... =]
01-01-2005 21:54
~deener

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Tylko czemu nie pisze jakie zna czary zaklinacza 5 poziomu. Poza tym po tym zdaniu:"Jednak następny dzień sprowadził ich z marzeń na ziemię i ruszyli w dalszą drogę." jest jakby jakaś przerwa w historii, chyba małe niedopracowanie
01-01-2005 22:45
Marael
    ~deener
Ocena:
0
Oczywiście masz rację. Wprowadzimy poprawki w ciągu doby :-)
Art był wielokrotnie zmieniany, tak w historii, jak statystykach - tak wkradły się wymienione przez Ciebie błędy.
Dziękuje za zwrócenie uwagi.
01-01-2005 23:49
~Lekter

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Moim zdaniem,za dużo jest tu smoków,jestem pewien że potrafił bym stworzyć ciekawą i udaną postać nie umieszczając w biografii ani jednego smoka.Wkradł się także jeden mały błąd:
"Dni mijały, a Kythorn był wyraźnie zauroczony elfkę*"
*elfką
01-01-2005 23:53
Rebound
    Już...
Ocena:
0
... wszystko powinno być OK. Dzięki za tak szybką reakcję. Postaramy się, by podobne błędy nie zdarzały się w przyszłości.
02-01-2005 10:48
Marael
    Lekter
Ocena:
0
"jestem pewien że potrafił bym stworzyć ciekawą i udaną postać nie umieszczając w biografii ani jednego smoka"

Więc ją stwórz :> A tak serio: Oczywiście że takową się da napisać. Ale ta w założeniu miała być ze smokami ;-)
02-01-2005 11:30
~Lekter

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ehm.....i tak kupa dobrej roboty moim zdaniem.Można fajne przygody tworzyć umieszczając w nich waszą bohaterke,a to chyba jest najważniejsze.
A właśnie wasza postać dała mi pomysł na ciekawego BN,jak będe miał wene to napisze i wam wyśle.

02-01-2005 17:40
Radnon
   
Ocena:
0
Bardzo ciekawa postać, pomysł interesujący, wykonanie także. Po prostu kawał dobrej roboty - gratuluje
02-01-2005 19:38
Neverwinter
   
Ocena:
0
Jedyny bład tekstu jest taki, że jego bohaterkę uśmiercono.Naprawdę świetna robota.
02-01-2005 23:37
Marael
    Neverwinter
Ocena:
0
Nie do końca... Szczegóły wkrótce :P
03-01-2005 00:19
katariel
    super
Ocena:
0
mam madzeje ze pirscien bedzie przed piatkiem bo wtedy gram.
03-01-2005 09:19
~Jill Thuer

Użytkownik niezarejestrowany
    ...
Ocena:
0
Cała historia jest świetna i dobrze opowiedziana... zaleciało mi tylko odrobinę Anne McCaffrey i "Jeźdźcami Smoków z Pernu"... :-)
06-01-2005 21:03
~Skrytobójca

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jak dla mnie niezła historia (i tylko niezła). Uważam, że bohaterka ma za wysoki poziom i za wysokie statystyki. Ale mimi wszystko gratuluję!
15-01-2005 11:31
~Ramirez Kelebrin Ruth

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Histroria godna Hollywood :)
15-01-2005 15:55
~Infernus

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
moim zdaniem bardzo ciekawa historia. żadko zdaża mi się czytać równie ciekawą. oby jak najwięcej takich powstawało
16-02-2005 12:02
~Regen

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
taa to trza nakręcić!!!
19-09-2005 20:24
~Dragnar

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Jak na mój gust to postać słaba, i kto to widział elfa paladyna a na dodatek jeszcze z zaklinaczem ,a oni są raczej chaotyczni .
01-10-2005 22:48
~Rodryg

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Niezłe dajcie bliższy opis tej organizacji i może jakąś prestiżuwke. Praca fajna i z klimatem. Ale co się stało z jej synami oni też zgineli czy jak ? Bo w tekście niema nic na ten temat.
22-11-2005 16:31
~Ciebur

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
fajne fajne
01-12-2006 11:04
~Baron

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Czy jest szansa aby autor tego tekstu zamieścił na stronie dokładny opis "Drakodynów" jako organizacji??
05-12-2006 14:43

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.