» Settingi » Forgotten Realms [NP] » Sembia - informacje ogólne

Sembia - informacje ogólne

Stolica: Ordulin
Populacja: 2 462 400 (96% ludzi, 3% halflingów)
Ustrój: Plutokracja (rada kupiecka z wybieranym Wszechwładcą)
Główne Religie: Azuth, Bane, Deneir, Gond, Ilmater, Lathander, Lliira, Loviatar, Milil, Mystra, Oghma, Selune, Shar, Sune, Talos, Tempus, Torm, Tymora, Umberlee, Waukeen
Importuje: Wszystko, co może potem sprzedać komuś innemu
Eksportuje: Wszystko, co pozyska od innych, księgi, żywność, żywy inwentarz, wyroby garncarskie, pikantne kiełbasy, jedwab, broń i wina

Witajcie podróżnicy! Wypadałoby mi się wpierw przedstawić, gdyż jest to pierwszy napisany przeze mnie przewodnik. Jestem skalnym gnomem i oddanym sługą Baervana Wildwanderera, Baravara Cloakshadowa i Garla Glittergolda, a zwą mnie Verghityax. Mój drogi wujaszek Miotłobrody zaznaczyłby pewnie w tym miejscu, że Verghityax, to zaledwie część całego mojego imienia, ale nie możemy się przecie rozwodzić nad czymś tak błahym. Z zamiłowania jestem podróżnikiem i bardem, a wywiało mnie do Sembii. Oczywiście doszło do tego zupełnie przypadkowo, kiedy miałem zostać wraz z moją siostrą teleportowany do Hardbuckler na doroczny zjazd wielbicieli rzepy. Chociaż wujaszek Miotłobrody jest utalentowanym magiem, w równie wielkim stopniu ciągnie go do krasnoludzkiej gorzałki. I tak oto wylądowałem w Sembii, na Trakcie Rauthauvyra. Ale dość o mnie. Pora rozpocząć wędrówkę po krainie kupców!
W ciągu paru miesięcy, podczas których przemierzyłem Sembię wzdłuż i wszerz, dowiedziałem się o tym miejscu wielu interesujących rzeczy. Zacznijmy od tego, że jest to kraina doświadczonych kupców, których głównymi ambicjami jest posiadanie swego udziału w rządzeniu krajem. Sembijczycy gustują w sztuce dobijania targu i zdolności zdobywania przewagi w drodze negocjacji, zamiast oszustwa. Choć Sembia nie kontroluje handlu w Faerunie w takim stopniu, co Amn, to jednak handel spełnia tu o wiele ważniejszą rolę niż w jakiejkolwiek innej krainie tego świata. Słowem, jest fundamentem władzy.
Po kilku przeprowadzonych tu transakcjach na własnej skórze odczułem, że Sembijczycy przykładają dużą wagę do zasad kontraktów, długów i spłat. Całe szczęście, że zaułek, w którym się ukryłem, był zarazem legowiskiem jakiegoś żebraka. Ów żebrak pozwolił mi przeczekać w swojej norze, za drobną opłatą, oczywiście, do czasu, aż rozwścieczonym kupcom znudziły się poszukiwania mojej skromnej osoby.
Sembijczycy uważają się za młody, agresywny i ekspansyjny naród. Z tego, co dowiedziałem się od miejscowego historyka, Sembia już wchłonęła jedną z Dolin, niegdysiejszą Księżycową Dolinę i przemieniła ją w swoją stolicę: miasto Ordulin. Sądzę jednak, iż Sembijczyków nie należy się obecnie obawiać, gdyż większość ich czasu pochłania zdobywanie przewagi nad swoimi handlowymi konkurentami, niż myślenie o podbojach.
Sembia używa swojej pozycji na północno-zachodnim wybrzeżu Morza Spadających Gwiazd, by służyć jako pośrednik między północą a południem Faerunu. Zhentowie z Morza Księżycowego również handlują z innymi krajami, lecz spójrzmy prawdzie w oczy, nie stanowią dla Sembii żadnej konkurencji, a to za sprawą nikczemnego wynalazku, jakim są cła. A warto zaznaczyć, że większość towarów Zhentów przechodzi przez sembijskie miasta portowe, głównie Ordulin. Mimo to, Czerwoni Magowie z Thay stanowią w handlu siłę nie do sforsowania, nawet dla Rady Sembii. Czerwoni Magowie wytwarzają bowiem wiele cennych, magicznych przedmiotów, których Sembijczykom nijak nie udaje się podrobić.
Oficjalnym władcą Sembii jest tak zwany Wszechwładca, który wybierany jest na siedmioletnią kadencję przez kupiecką radę Ordulinu. Rada ta składa się z 22 najbogatszych i najbardziej wpływowych kupców Sembii.

Życie i Społeczeństwo: Sembia to prawdziwy, że tak się wyrażę, Sekolah finansowy. Na szczęście w pobliżu nie ma żadnych sahuaginów, którzy pewnie rozszarpaliby mnie na kawałki za obrazę ich boga. Wprawdzie Sembia jest generalnie rzecz biorąc krainą niezwykle bogatą, lecz jej głównym celem jest dalsze bogacenie się. Dlatego właśnie Sembia jest wielce niebezpiecznym miejscem. Na prowincji nie jest najgorzej, za to w miastach intrygi i korupcja kwitną lepiej, niż fiołki cioci Rzepichy (Rzepicha to tylko przezwisko mojej drogej ciotki, choć nietrudno zgadnąć skąd się wzięło).
Większość Sembijczyków spędza swoje życia zarabiając pieniądze, prowadząc interesy, zabawiając się obnoszeniem się ze swym bogactwem i plotkując ogólnie o Faerunie, a zwłaszcza o swoich sąsiadach. Zaś, co do owego obnoszenia się ze swym bogactwem, sam doświadczyłem tego zjawiska, zostałem bowiem zaproszony na wystawną ucztę jednego z większych kupieckich rodów w Sembii. Na wszelki wypadek nie będę tu przytaczał nazwiska rodowego, gdyż mój gospodarz zrozumiał, że nie jestem awatarem Baervana dopiero, kiedy zaczął trzeźwieć (a trzeba przyznać, że suszyło go niemiłosiernie).
Większość populacji Sembii stanowią mieszkańcy miast, którzy z pogardą spoglądają na obywateli z innych mieścin. Najbogatsi wymagają szacunku z powodu swych rozległych powiązań, a wśród sembijskiej szlachty wszelkiego rodzaju korupcje i niekompetencje traktowane są w przymrużeniem oka, dopóki niektóre prawa nie zostaną naruszone (np. za zadawanie się z piratami grozi ciężka grzywna).
Nawet najchciwsi strażnicy miejscy w Sembii są na tyle dobrze opłacani, by wznieść się ponad przekupstwo. Straż szkolona jest w posługiwaniu się bronią, używaniu brudnych sztuczek, grzeczności i nadążaniu za wiecznie zmieniającymi się intryg. W rezultacie są oni całkowicie samodzielni i powszechnie szanowani.
W Sembii występują upalne lata, deszczowe wiosny i jesienie oraz srogie, wietrzne zimy, kiedy to zatoki zamarzają na całe miesiące. Gdyby ktoś pytał, mogę to poświadczyć, ponieważ był to doprawdy potworny ziąb. W północnych i północno-zachodnich nie zagospodarowanych terenach Sembii, szlachta tej krainy posiada rozległe pola, zalesione tereny łowieckie, a do tego olbrzymie stajnie i luksusowe kwatery.

Najważniejsze Obiekty Geograficzne: Hmm... No cóż, jeśli idzie o zwiedzanie, to nie minąłby tydzień, a już musiałbym się zacząć pakować z nudów. Sembia jest bogatą, rolniczą krainą, pełną małych gospodarstw w centrum i na północy oraz wielkich farm i sadów na południu. Winnice pokrywają całe wyżyny. Północ i zachód kraju przeznaczony jest pod hodowlę żywego inwentarza. W przeciwieństwie do rolników z innych krain, którzy ze stratą sprzedają swoje towary na rynkach, sembijscy farmerzy chwalą się wydajnym prowadzeniem interesów i sprzedawaniem swych dóbr po najlepszych cenach. Więc, jak widzicie, sembijska prowincja do złudzenia przypomina sielankę. Jak dla mnie, miejsce to jest wręcz mdłe i śmiertelnie nudne.
Na południowym zachodzie, nieopodal Cormyru, kupieckie rodziny nabywają olbrzymie połacie ziemi i prowadzą życie równe szlacheckiemu. Sembijska szlachta utrzymuje prywatne armie, dogląda winnic i sadów, poluje i spełnia swe najskrytsze pasje, od hodowania grzybów, po handel niewolnikami. Oficjalnie niewolnictwo jest w Sembii nielegalne, lecz szlachta definiuje legalność wedle swoich punktów widzenia. Przedstawiciele wielkich rodzin, które cieszyły się bogactwem przez całe pokolenia, zaczęli przyjmować tytuły książęce.

Ważne Miejscowości: Mówiąc o Sembii, większość zagranicznych kupców kojarzy ją sobie nie z gospodarstwami rolnymi, sadami i winnicami, ale z portami, które zwykle są tak pełne krzątających się handlowców, jak ule wujcia Miotłobrodego pszczół. Każde z wielkich czterech południowych miast – Saerloon, Selgaunt, Urmlaspyr i Yhaunn – rządzone jest przez kupieckiego księcia który działa tylko w imieniu prawdziwych władców, rad kupieckich. Pozostałe dwa największe miasta to Daerlun i Ordulin. Nie mogę zaprzeczyć, że wszystkie te miasta są bardzo rozbudowane, a od oglądania nagromadzonych tu towarów można dostać zawrotu głowy. Mimo to, zaryzykuję stwierdzenie, iż sembijskie miasta pozbawione są duszy, nie posiadają urokliwego klimatu, jakim cechuje się większość miast Wybrzeża Mieczy. Z mojego punktu widzenia są one przepełnione obłą cywilizacją, a panujące w nich ciągle zamieszanie jest dla kogoś takiego, jak ja, bardzo męczące. Z kolei najważniejszymi wioskami i mieścinami tej krainy są: gnomia wioska Skultan, w której zostałem niezwykle gościnnie przyjęty, a znajduje się ona na północ od szlaku handlowego do Daerlun; Fellaren-Krae, miasteczko na południowym półwyspie Sembii; Gannathsdale; Spoczynek Gellora; Huddagh; Kulta; Mulhessen; Rolacc, wioska na brzegu rzeki Arkhen; Saerb, słynne ze swych stajni, w których przychodzą na świat wspaniałe wierzchowce; i Surd.

Historia: Teraz wypadałoby coś wspomnieć na temat historii tego kraju. Aby nie ryzykować przekazania błędnych informacji, postanowiłem sięgnąć po najpewniejsze źródło. Udałem się więc do biblioteki w Ordulinie. Tam znalazłem niewielki tomik opisujący pokrótce dzieje Sembii. Niestety dość szybko opuściłem gmach biblioteki, jako, że wymawianie się to sztuka, w której nie jestem zbyt biegły. Naczelnego nadzorcę biblioteki najbardziej rozwścieczyło moje stwierdzenie, jakoby pewna książka czuła się na półce samotna i potrzebowała się przewietrzyć. Na szczęście za pomocą świecznika zdołałem sterroryzować wszystkich pracowników tej placówki, grożąc, że podpalę trzymanego przeze mnie zakładnika – pewien bardzo cenny wolumin. Blefowałem na tyle dobrze, iż wszyscy tam obecni uwierzyli w moje słowa. Dzięki temu doszedłem bezpiecznie do drzwi, gdzie odstawiłem cenny wolumin wraz ze świecznikiem i czym prędzej uciekłem z książeczką o historii Sembii schowaną za pazuchą.
Jak się pewnie domyślacie, powód, dla którego ukra... uch... pożyczyłem książkę z biblioteki był iście prozaiczny. Tyle jest jeszcze miejsc w Faerunie do odwiedzenia i opisania, że nie mogłem sobie pozwolić na studiowanie historii Sembii w bibliotece. Dlatego też owa książka wybrała się w podróż ze mną, a poniższy opis wyszedł spod mego pióra, kiedy jechałem na wozie jednej z karawan podążających w stronę Wybrzeża Mieczy.
Naród sembijski wywodzi się od mieszkańców kolonii Chondath. Zyskali oni niepodległość, gdy Chondathańczycy zostali zmiecieni w walce z elfami z Cormanthoru w Bitwie Śpiewających Strzał w 884 roku RD. Przez pewien czas, konflikty z elfami groziły upadkiem nowego narodu, lecz Rauthauvyr zwany Krukiem wymanewrował Elfi Dwór, zamykając szlak handlowy przez wielki las.
Rauthauvyr wymyślił formę rządu, w którym rada kupiecka miała co siedem lać wybierać Wszechwładcę, by reprezentował interesy Sembii. Instytucja ta była przez cały czas niezmienna, aż do niedawna. W 1371 roku RD, Wszechwładca Elduth Yarmmaster zmarł ze starości. Nowy Wszechwładca, znany jako Kendrick Wysoki, pochodzi z wielkiej kupieckiej rodziny Selkirków. Kendrick jest powszechnie postrzegany jako uczciwy i hojny człowiek – czego nie da się powiedzieć o reszcie tej rodziny, której spiski i intrygi doprowadziły do wielkiego zamieszania w codziennym życiu politycznym Sembii. W rodzinie Kendricka znajdują się jeszcze dwie potężne osoby, które uważają się za przyszłych królów lub królowe albo chociaż kandydatów na następnego Wszechwładcę.
Miklos Selkirk, najstarszy syn Kendricka, spędził podobno ostatnie piętnaście lat jako poszukiwacz przygód na Morzu Spadających Gwiazd, Morzu Księżycowym i w Podmroku. Słyszałem, że, jako poszukiwacz przygód, Miklos przyjął miano Srebrnego Kruka, które to imię zostało najprawdopodobniej celowo wybrane, by zwiększyć jego szansę na arenie politycznej Sembii. W tym miejscy wypada zaznaczyć, że godło Sembii to kruk (reprezentujący Rauthauvyra) oraz trzos srebrnych monet. Jeśli wierzyć zasłyszanym pogłoskom, Miklos napawa składającą się z dwudziestu dwóch członków radę kupiecką Ordulinu niemałym strachem, ponieważ jest nie tylko zdolnym negocjatorem i dyplomatą, lecz również śmiertelnie niebezpiecznym wojownikiem.
Kuzynka Kendricka, hrabina Mirabeta, jest w całej Sembii największą rywalką Miklosa w wyścigu o władzę. Mirabeta zyskała decydujący głos w sprawach kompanii kupieckiej Targu Sześciu Kufrów i zapewniła sobie przychylność kościoła Waukeen. Mirabeta zafundowała i wsparła ten kościół w jego pierwszych dniach odbudowy w Sembii po Czasach Niepokoju. Te dobre uczynki służą tylko jako przykrywka dla faktu, że Mirabeta jest zła do szpiku kości. Co prawda, nie jest ona szalona, a można to wnioskować z jej działań. Nie ulega jednak wątpliwościom to, iż Mirabeta jest niczym więcej, jak zdolnym manipulantem. Nie wiem, ile w tym prawdy, lecz pewien karczmarz w Daerlunie rzekł mi, że jej pięcioro dzieci nie jest wiele lepszych od swojej matki.


Bibliografia:

  • Zapomniane Krainy: Opis Świata (ISA, 2004)

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


~Teh

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
A gdzie to leży na mapie Faerunu? tak miejwiecej?
08-05-2004 19:58
yanush
   
Ocena:
0
Pomijając ciocię Rzepichę nawet niezły artykuł.
22-02-2005 19:48
~Khaine

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Teh- to jest obok Cormyru :) dokladniej na wschod od niego, polozone nad mozem
08-03-2005 19:41
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
na poltera zawsze mozna liczyc:)
08-12-2006 17:35
~Bel esprit

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Widzę tu zdania wręcz PRZEPISANE z Opisu Świata Zapomnianych Krain, ale nie szkodzi - i tak miło się czyta.
26-05-2007 09:59
Kamulec
    % halflingów)
Ocena:
0
"3% halflingów)"
Na co to jest stylizacja?
27-04-2008 20:22

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.