» Relacje » Zahcon 2002

Zahcon 2002


wersja do druku

Dualna relacja


Uwaga - partie pisane kursywą to odczucia !Blob!'a, pozostały tekst to opinie Ra-Va, tekst pisany w liczbie mnogiej odnosi się do nas obydwu...

Zahcon 3e organizowany przez KF Mithost, KF Rassun i komisję Fantastyki przy ZSP odbył się w dniach 4-6 października w Forcie IV w Toruniu. Według danych organizatorów było na nim ponad 300 osób, co można uznać za niewątpliwy sukces...

Mój Zahcon (!Blob!'a) zaczął się już w autobusie jadącym do fortu IV, gdy kilka osób, mijając market Geant liczyło czy to aby na pewno siódmy przystanek... Tak spotkałem się z Drakerem i jego znajomymi, po wyjściu przy zakładzie ślusarza w dość dziwnej okolicy udaliśmy się (ja, starlift, oraz wspomnieni współtowarzysze) do Fortu, który zrobił na nas niemałe wrażenie (jak się później okazało to, co było widać z zewnątrz to jedynie mały kawałek fortu właściwego.
   W środku, po akredytacji poznałem m.in. Janka (który prawie od razu napadł mnie w związku z moimi publikacjami w Portalu), Seji'ego (który od razu chciał mnie zabic), ARTUTA i kilka innych osób, znanych z Sieci. Następnie, złożywszy plecaki we wspólnej sali, udałem się na zwiedzanie konwentu i dalsze rozmowy z ludźmi. O 17:30 odbyło się oficjalne otwarcie konwentu, a następnie zaczęły się prelekcje.
   Jako pierwszy na celownik obrałem konkurs wiedźmiński Asi Kubiak i Marka Jóźwiaka, gdzie wszycy bawili się świetnie przez 2 godziny, a pytania były... ekstremalne. Kto nie był niech żałuje.
   Następne dwie godziny spędziłem na prelekcjach REMOVa, czyli słuchałem o Tendencjach rozwojowych w uzbrojeniu piechoty po 1945 r, oraz o Eksperymentalnych konstrukcjach strzeleckich... Prelekcje były ciekawe i aż żal było wychodzić, gdy dobiegła godzina 0, czyli czas spotkania z serwisami internetowymi. Wyruszyłem więc na poszukiwanie odpowiedniej grupy do prowadzenia spotkania. Odnalazłem starlifta, bjorna, Ra-Va, Orgiego, Drakera i Seji'ego. Nadszedł czas spotkania...


Ja (Ra-V) wyruszyłem wraz ze znajomymi ze Szczecina około czwartej po południu i w Toruniu byłem dopiero po dwudziestej pierwszej. Z dworca dzięki uprzejmości Orgi'ego dostaliśmy się do fortu. Podróż była niesamowita. W pięć osób z turystycznymi plecakami, śpiwory, karimaty, miecz i armia Leśnych Elfów podskakujących na bagażach za naszymi plecami mknęliśmy Tico przez przemoczony Toruń nocą. Na miejscu odebrałem wejściówkę prasową (w tym miejscu chciałbym podziękować organizatorom za darmowy wstęp dla przedstawiciela Poltergeista), w postaci barwnego identyfikatora ozdobionego grafiką z D&D udostępnioną przez wydawnictwo ISA, dodatkowo ładnie wydany informator z genialną okładką przedstawiającą młodą wojowniczkę krzyżacką, ostatnią rzeczą, jaką mi wręczono był metalowy znaczek z logo konwentu do przypięcia gdzie bądź. Po tych formalnościach rozlokowałem się w sali Sztabowej i ruszyłem poznawać ludzi (nareszcie miałem okazję poznać tych wspaniałych redaktorów Poltergeista).

Jednak minęła chwila i porwano mnie na spotkanie z serwisami internetowymi. Przy długim stole zasiedli przedstawiciele Valkirii - Artut i w imieniu naszego serwisu - !Blob!, stalift i bjorn. I dlatego, że było to spotkanie również z naszym udziałem podam najwięcej swoich spostrzeżeń. Po pierwsze nie rozumiem jak spotkanie z serwisami internetowymi (sic!) mogło się odbyć bez prezentacji multimedialnej. Nie rozumiem, dlaczego po poprzedniej prelekcji z sali został wyniesiony rzutnik. Dlaczego nikt nie powiedział, co można znaleźć, na której ze stron? Po rozmowie ze swoim znajomym, który wcześniej nie był na żadnej ze stron dowiedziałem się, że spotkanie w ogóle nie zachęciło go do zajrzenia na stronę, któregoś z portali i nudziło go podawanie szczegółów i historii skoro jedyne, co wiedział o obu serwisach to, to, że prawdopodobnie zajmują się RPG. Ożywiło się trochę, gdy rozpoczęła się dyskusja z licznie zgromadzoną publicznością.
   Bardzo mi się podobała druga część spotkania, czyli odpowiedzi na pytania publiczności, aczkolwiek pierwsza część również nie była zła... Spotkanie ujawniło kilka sekretnych informacji, uciekło trochę danych, kto nie był ten się o nich nie dowie. Atmosfera była bardzo luźna i przyjazna, o żadnych zatarczkach nie było mowy...

Spotkanie trwało około półtorej godziny zostało mi, więc pół godziny do rozpoczęcia turnieju V:tES. O północy do stołów zasiedli Metuzalemowie prowadzący swą drogę do zwycięstwa poprzez politykę i manifestację swej siły. Ja w tym czasie dzięki brakowi potrzeby interwencji sędziego mogłem poświęć czas na lepsze poznanie redaktorów Poltergeista i członków SMMF'u. Pomimo iż sam turniej mnie nie interesował, miło spędziłem czas w towarzystwie karciarzy, poltergeistowców i przechodnich ludzi. Dysputy były długie i interesujące. Turniej skończył się około godziny trzeciej nad ranem, my jednak udaliśmy się na spoczynek dopiero przed piątą rano. Po trzech godzinach snu trzeba było przygotować się już do przepełnionej interesującymi punktami programu soboty.

Na pierwszy ogień poszedł Michał Sołtysiak, który przedstawił swoją wizję "Gracza jako naciągacza, sieroty i bohatera". Jak zwykle zajmująco opowiadał przez całą przydzieloną mu godzinę na temat swojej wizji postaci tworzonych w RPG, chyba nikt nie nudził się na prelekcji a już na pewno nie my.
   Następny punkt oficjalnego programu, na jaki się udaliśmy to spotkanie z Grzegorzem Szulcem na temat zbliżającej się premiery D&D. Podręcznik krążył po sali i trzeba przyznać, że jest ładnie wydany, ale jaka jest zawartość przekonamy się dopiero jak w końcu trafi do sklepów. Przedstawienie samego podręcznika jednak trwało bardzo krótko, a dalsza część rozmów toczyła się na temat nie wszystkich interesujących szczegółów...

Czym prędzej udałem się na prelekcję Nurglitha pt. "Gra Ciałem", zaprezentowane tam patenty na wstanie od stołu i pokazywanie, odgrywanie naprawdę naszych postaci wydały mi się (i zapewne innym) ciekawe, a wszystko to było naprawdę nieźle pokazane.
   Następnie mieliśmy chwilę przerwy (oczywiście program dalej cały czas się toczył), którą wykorzystaliśmy na uzupełnienie energii życiowej, czyli na posiłek. Bufet (właściwie sklepik z najpotrzebiejszymi rzeczami) cały czas działał, można było również zamówić pizzę drogą telefoniczną.


Zaraz po tym spotkaniu szybkim krokiem udałem się na Prawy Dziedziniec gdzie grupa BIFROST zaczynała już Ragnaroka - Larpa w Świecie Mroku. Wszystkie zdjęcia niebawem powinny być do ściągniecia (oglądać już można). Nie dane mi było zostać zbyt długo, gdyż zaczynało się kolejne ciekawe spotkanie.

Ignacy Trzewiczek odpowiadał na pytanie "Jak zadebiutować w piśmie RPG?". Prelekcja była bardzo ciekawa nawet dla osób, które swoje pierwsze publikacje mają już za sobą, trzeba to przyznać Trzewikowi iż wie jak zainteresować publiczność.
   Następnie nie ruszyliśmy się z miejsca gdyż odbyło się spotkanie z Wydawnictwem Portal reprezentowanym przez I.Trzewiczka i M. Oracza. Przez godzinę poznaliśmy nadchodzące plany wydawnicze, czyli dowiedzieliśmy się, dlaczego należy kupić "Ghoulaki", "Zasłonkę Gracza", zainteresować się "Neuroshimą" i poczekać do przyszłego roku na "Monastyr". Skrótowo także dowiedzieliśmy się co to jest "WOHAAA! Gwiezdny Pirat" (o nim prelekcja zaplanowana była na niedzielę).

Po spotkaniach z Portalem wyskoczyłem na chwilę do Seji'ego by posłuchać o V-1, V-2, V-3, V-4, V-5, itd. Niestety mnie prelekcja nie zainteresowała, głównym powodem było przybycie kolejnych osób z ekpiy Poltergeista. Krótki czas jaki pozostał do następnych spotkań z Portalem wykorzystaliśmy na rozmowy ogólne.

Po krótkiej przerwie na wypicie czegoś ciepłego (no niestety klimat Fortu jest dość zimny tak, że dwie godziny siedzenia robią swoje). Przed nami pozostały jeszcze dwa spotkania z portalowcami. Wpierw wysłuchaliśmy klimatycznej, przy muzyce i świecach, opowieści o "Monastyrze", a potem nastąpiła całkowita zmiana klimatu i przeszliśmy w świat postapokaliptycznej przyszłości, w świat "Neuroshimy"... Prelekcje były zrobione naprawdę świetnie, jednakże po mrocznym i poważnym Monastyrze publiczność pod koniec prelekcji o Neuroshimie zaczynała żartować, co miało ciekawy skutek, gdyż prelekcja stała się ciekawsza i zabawniejsza.

I na tym skończyła się oficjalna część programu w sobotę. Jednak to jeszcze nie był koniec, po raz kolejny cały wieczór spędziliśmy na spotkaniach redakcyjnych, między innymi graniu w Machinę (Oraz w WFRP). Możemy dodać jeszcze, że przez całą sobotę w osobnej sali odbywały się turnieje bitewniaków, którą to salę po zakończeniu turniejów zaadaptowaliśmy na salę sypialną, w której zmieścili się: Ra-V, !Blob!, Mefistofeles i Łukasz...

Znów nie dane było się nam wyspać. O godzinie dziewiątej odbył się, przełożony z soboty, panel archeologiczny, który prowadzili Andrzej Pilipiuk, Łukasz "Telkontar" Czyżewski i Michał Sołtysiak. Jak na tak wczesną porę zebrało się dość sporo osób chcących poznać smaczki pracy archeologa w naszym pięknym kraju, oraz wysłuchać ton anegdot i żartów, jakimi raczyli nas prelegenci.

Ostatnie dwa spotkania, na jakich byliśmy, czyli spotkania z redakcjami: "Whooah!!! Gwiezdnego Pirata" w składzie Ignacy Trzewiczek i Michał Sołtysiak; oraz "Gońca Imperialnego". Spotkanie z GP prowadził Michał z drobnymi uwagami dorzucanymi przez wyraźnie nie rozbudzonego do końca Trzewika. Natomiast podczas omawiania GI uraczono nas wieloma intersującymi informacjami z dziedzin technicznych, oraz poznaliśmy plany na przyszłość.

Po tych spotkaniach nie pozostało nam nic więcej jak iść się spakować. O dwunastej trzydzieści odbyło się oficjalne zakończenie konwentu, na którym rozdano nagrody za większość z konkursów i za większość konkursów i zaproszono uczestników na przyszły rok, niestety prawdopodobnie nie w forcie. Moim zdaniem konwent był wyjątkowo udany, nie dane mi było uczestniczyć w poprzednich edycjach, więc nie mogę porównywać, ale na tym bawiłem się znakomicie.
   Mój pierwszy konwent wspominał będę bardzo miło, poznałem wielu wyjątkowych ludzi, przeżyłem wspaniałe 3 dni, podczas których wspaniale się bawiłem. Było świetnie!

Czekamy na przyszłoroczny Zahcon i mamy nadzieje, iż będziemy mógli w odpowiednim czasie znaleźć się w Toruniu.


Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


bjorn
   
Ocena:
0
co tu duzo mowic fajnie bylo:) I mam nadzieje, ze uda nam sie kiedys dokonczyc sesje:)))
10-10-2002 21:07
Seji
    ja tak samokrytycznie
Ocena:
0
co to mojej pogadanki o broniach V... nieco zle podszedlem do tematu i ugryzlem go ciut za sucho. Ale kilka osob dotrwalo do konca i nawet powiedzialo ze bylo fajnie (heh, SMMerFy to ejdnak maja cierpliwosc :P).
10-10-2002 22:36
~ARTUT

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
To był świetny konwent. Cieszę się, że miałem przyjemność poznać na żywo redaktorów Poltergeista. Szczególnie pozdrawiam starlifta, bjorna i Drakera, z którymi spędziłem dużo czasu na pogaduchach i... konwentowych zajęciach :-)

Dzięki za świetną zabawę!

Do zobaczenia na Imladris w Krakowie! Przyjedźcie koniecznie... będzie na pewno świetnie!!!
10-10-2002 23:08

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.